Sandały – Loft37

Przez wiele miesięcy (może lat?!) chciałam zakupić buty z Loft37. Za każdym razem będąc w Poznaniu w Starym Browarze zaglądąłam do ich sklepu, aby obejrzeć nową kolekcję. Czasem była dla mnie ona zbyt wymyślna, innym razem zbyt oczywista, ale na pewno wybrałabym coś dla siebie. Dzisiaj nie umiem powiedzieć, dlaczego nie sprezntowałam sobie pary butów już wcześniej.

DSC_0017

Szukałam dla siebie nowych sandałków na płaskiej podeszwie. Na szczęście wyleczyłam się już z japonek, zdecydowanie nie jest to odpowiednie obuwie w gorące dni do pracy.

Piękny różowy kolor (fuksja?) zapięcie w złotym kolorze, oryginalny design i bardzo dobrej jakości skóra aż się proszą, aby je przymierzyć 🙂 Mój wybór padł na model Love Sandals.

DSC_0016

Mam jednak małą obawę. Mają dosyć wysoką cholewę z tyłu, znajduje się tam również szycie i nie wiem, czy nie obetrze mi to skóry przy dłuższym noszeniu. Mimo wszystko zaryzykowałam i zobaczymy czy się sprawdzą. Ale i tak już upatrzyłam sobie kolejny model…

DSC_0019

Po zakupie odwiedziłam stronę Loft37. Minus, że nie ma od razu cen i możliwości zakupu jak w standardowym sklepie online. Być może jest to wynik startegii marketingowej i podniesienie renomy marki? Nie wiem. Składam natomiast ogromny plus za możliwość własnego projektowania obuwia 🙂

DSC_0018

Kolejność – Hubert Hender

Idealnie sprawdzi się tutaj przysłowie “Nie oceniaj książki po okładce”. Do wyboru miałam kilka książek, lecz właśnie okładka i tytuł przyciągnęły mój wzrok. Mroczna, tajemnicza i wiele obiecująca.

DSC_2409

Akcja rozpoczyna sie od morderstwa górnika w starej kopalni w Kowarach na Dolnym Śląsku, wkrótce okazuje się, że to nie jedyne brutalne morderstwo w ostatnim czasie. Do śledztwa zostaje przydzielony komisarz Iwanowicz z Jeleniej Góry. I tu, o ile na początku postać wydała mi się bardzo przewidująca, mało skomplikowana, to wraz z zagłebianiem się w powieść stawała się coraz bardziej intrygująca. Komisarza dręczą jakieś wydarzenia z przeszłości, o których niestety dowiadujemy się niewiele, a które mają wpływ na jego zachowania, pracę, toczące się śledztwa.

DSC_2411

Akcja posuwa się dosyć szybko, dokładne opisy topografii terenu pomagają wyobraźni lepiej zwizualizować sobie otoczenie. Momentami jednak potrafiłam szybciej dojść do pewnych wniosków czy przewidzieć dalsze wydarzenia niż biorący udział w śledztwie policjanci czy też pan komisarz i podkomisarz. Duże właśnie zastrzeżenia mam do postaci podkomisarza Gwałowskiego, który wg mojej oceny nie potrafił nic wnieść do śledztwa. Suche wymiany zdań z Iwanowiczem, żadnych sensowanych pomysłów czy rozwiązań, prawie każde zadanie musiało zostać wyznaczone przez komisarza, bez samodzielnej kreacji czy nawet ambicji. Być może w kolejnym tomie autor mnie czymś zaskoczy.

DSC_2410

Po okładce spodziewałam się czegoś więcej, jednak brak wiedzy o przeszłości komisarza Iwanowicza zdecydowanie wzbudził moją potrzebę przeczytania kolejnego tomu 🙂

P.S. Mocno polecam książkę pt. “Zapora” Huberta Hendera. Mroczna sceneria, deszczowa pogoda i strach mogą udzielić się czytającemu. Akcja dzieje się na Śląsku przy i w okolicach zapory, która jest świadkiem wielu strasznych wydarzeń, lecz wciąż milczy. Na zaporze wędkarz znajduje zmasakrowane zwłoki kobiety, która okazuje się być jego sąsiadką.W jej domu nie zastano nikogo, natomiast w lesie koło zapory znaleziono zwłoki jej męża… Pada strach na okolicznych mieszkańców. Ciekawa powieść z historią w tle, a wszystko zakończy się zaskakująco.