Tym razem trochę złamię schemat i podzielę się wrażeniami nie po przeczytaniu książki, ale po oglądnięciu serialu Luther. Jest to serial z 2010 roku, kiedy zostały wyemitowane pierwsze odcinki, a ostatnie w 2015 roku. Brytyjski serial kryminalny, psychologiczny, wyemitowany w BBC, którego głównym bohaterem jest detektyw John Luther. Wybitny śledczy, wręcz geniusz, który ma do czynienia z najgorszymi przypadkami kryminalnymi, a którego dręczą własne problemy i demony. Jego porywczość i sposoby działania nie podobają się wszystkim współpracownikom, co przyciąga do niego kolejne kłopoty. Doskonała gra aktorska Idrisa Elby.
Bardzo mnie ujął serial pod kątem jego nagrania, mogę napisać wykonania. Nasze seriale są sztuczne, wykreowane, przygotowane pod każdym calem, cukierkowe. W serialu Luther aktorzy nie są najpiękniejsi, bliskie ujęcia na twarze ukazują ich prawdziwe twarze, bez tony makijażu. Miejscem pracy policji i popełnionych zbrodni jest Londyn. Jednak nie ten Londyn, który znamy z miejsc turystycznych, lecz prawdziwy, w bocznych ulicach czy opuszczonych budynkach. Zszokowała mnie ilość pustostanów, w jakich dzieje się akcja, lecz uświadomienie sobie, ze tak może być w rzeczywistości, że nie wiemy, co kryje się w takich miejscach, jaka jest ich historia, co z nimi będzie w przyszłości, jest trochę przerażająca. Posterunek policji, z odrapanymi ścianami, tonami akt i papierów, nie najnowocześniejszy sprzęt, wszechobecna szarość. Mieszkania, czy domy, nie są przygotowane i wymuskane jak w naszych serialach, lecz rzeczywiste, z odchodzącą farbą czy tapetą, starymi oknami, meblami po przejściach. Po prostu prawdziwe, tak inne jak nasze wyobrażenia o pięknym i czystym Londynie.
Najbardziej jednak poruszyła mnie ilość przestępstw, jakie zostały popełnione, ich forma, miejsce, czas, sposób, motywy zbrodniarzy. Spodziewam się, że jest to mały procent, jaki ujrzał światło dzienne, ale przeraził mnie fakt, że nie znamy dnia ani godziny, kiedy może się coś stać. Nie wiemy, co dzieje się w głowach innych, czy osoba, która nas właśnie mija, nie zrobi zaraz czegoś szalonego, czy strasznego. Mnie ten serial skłonił do wielu refelksji, zachowania większej ostrożności i przemyślenia kilku spraw. Momentami jednak bałam się iść w nocy do łazienki 🙂
Sztos serial, finał w ciężarówce – mistrzostwo świata!
LikeLike