Podczas pobytu we Włoszech dokonuję mniejszych lub większych zakupów. Tym razem zdecydowanie większe były zakupy żywnościowe, jak te ubraniowe. Synowie nie podzielali mojego ezntuzjazmu wchodząc do kolejnych sklepów, nie wspominając o przymierzaniu.
Zakupiłam T-shirt marki Love Moschino, który od razu skojarzył mi się do stylizacji glam rock z tiulową spódnicą Fanfaronada.
Do tego skórzane bolerko Ochnik, a na zakończenie czarne lakierowane szpilki lub botki na wysokim obcasie.