Udało mi sie w końcu! przeczytać książkę autorki Michelle Frances pod tytułem “Ta dziewczyna”. Trwało to ponad 4 tygodnie ze względu na przeprowadzkę do nowego domu. Pakowanie, rozpakowywanie oraz ciągłe sprzątanie skutecznie przeszkadzało w lekturze.
Thriller psychologiczny, który na początku nie wciągnał mnie zbyt mocno, ot taka, książka do poczytania w wolnej chwili lub podczas urlopu. Z upływem kolejnych stron akcja nabierała tempa, aczkolwiek nie było finalnie wielkiego WOW, jakiego oczekiwałam. Bardziej zmyślni czytelnicy mogą przewidzieć wydarzenia.
Dwa rodzaje miłości – matczynej, pełnej niepokoju, czasem zaborczej oraz – damsko – męskiej, z konkretnym celem, napastliwej. Laura, producentka telewizyjna, zamożna kobieta i jej syn – Daniel, ukochany, jedyny. W jego życiu pojawia się TA DZIEWCZYNA, Cherry, z którą Laura chce się początkowo zaprzyjaźnić, aby nie stracić bliskich kontaktów z synem. Jednak wraz z upływem czasu odkrywa różne tajemnice Cherry. Jej zdaniem dziewczyna jedynie poluje na życie, które oni prowadzą, a jej “miłość” do Daniela jest krokiem do lepszej pozycji społecznej.
Przeczytajcie i oceńcie sami.